czwartek, 10 listopada 2011

jeszcze przed startem

Bez znajomości języka, bez znajomych i absolutnie w ciemno. Właśnie w ten sposób odpowiedziałam na ogłoszenie "au pair we Francji". A po 10 minutach pani Kamila (Polka z pochodzenia) oddzwoniła. 3 dni potem kolejny telefon. Właśnie zaczęłam się pakować i sama nie wierzę, że to robię. JA?! Przecież prowadzę najnudniejsze życie pod słońcem! A teraz wpakowałam się w niesprawdzony wyjazd na kilka miesięcy!
W sumie to akurat jest do mnie podobne...

Wiecznie nieogarnięta, walcząca ze stertą ciuchów oraz przekonująca samą siebie i wszystkich wokoło, że da sobie radę, na 5 dni przed wyjazdem                       E. L. G.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz